Prawdziwe szczęście jest bezwarunkowe, czyli nie musisz spełnić żadnego warunku, żeby być szczęśliwym.
Dziś zajmiemy się tematem wierzeń, które ludzie adoptują, wierząc, że dzięki nim, przybliżą się do swojej wyspy szczęścia, a tak naprawdę wierzenia te oddalają ich od ich wyspy szczęścia.
Prawdziwe szczęście jest bezwarunkowe, czyli nie musisz spełnić żadnego warunku, żeby być szczęśliwym. Jest to bardzo istotne, bo żyjemy w takim świecie, gdzie dostęp do informacji jest bardzo szeroki. Czytając różne książki, oglądając różne kanały, bardzo łatwo się przekonać, że trzeba spełnić jakieś konkretne warunki, żeby być szczęśliwym. Chcę ci powiedzieć, że nic nie trzeba. Nie trzeba robić niczego, na co nie masz ochoty. Nie trzeba robić niczego, co nie daje ci przyjemności. Nie musisz zmuszać się do czegokolwiek. Mam na myśli wszystkie wierzenia, dotyczące tematu duchowości. Na przykład, żeby być szczęśliwym, trzeba być wegetarianinem. Żeby być szczęśliwym, trzeba uprawiać jogę. Żeby być szczęśliwym, nie wolno palić. Żeby być szczęśliwym, nie wolno pić alkoholu.
Systemem nawigacyjnym, którego używasz w swojej łódce, płynąc w stronę wyspy szczęścia, są twoje emocje. Jeżeli do czegoś się zmuszasz, czyli robisz coś, co nie daje ci przyjemności, tylko dlatego, że przekonałeś się, że to przybliży cię do wyspy, to tak naprawdę oddalasz się od wyspy. Jeżeli robisz coś, co wymaga wysiłku emocjonalnego i budzi w tobie negatywne emocje, to zbaczasz ze swojego kursu i oddalasz się od wyspy, albo płyniesz w kompletnie innym kierunku. Adoptowanie różnych rytuałów, tylko dlatego, że wierzysz, że robienie tych wszystkich rzeczy, przybliży cię do wyspy, tak naprawdę cię od niej oddala.
Dzisiaj chcę ci powiedzieć, że nic nie musisz. Nie musisz adoptować żadnej praktyki, żadnego rytuału, nie musisz być buddystą, nie musisz biegać z dymkiem po mieszkaniu, nie musisz kupować gongów, nie musisz klęczeć do medytacji dwie godziny dziennie, nic nie musisz. Jedyne co musisz, to być szczerym w stosunku do samego siebie, bo to ty i tylko ty wiesz, jakie jest twoje prawdziwe pragnienie. Tylko Ty wiesz czym i gdzie jest twoja prawdziwa wyspa szczęścia.
Wierzenia, o których mówię, są pułapką, bo jak wchodzisz w te praktyki z dobrej intencji, ale nie dają ci one przyjemności, to bardziej sobie szkodzisz, niż pomagasz i wpadasz w pułapkę. Wierzenia te można pogrupować w trzy kategorie: wierzenia okołoduchowe, nakazy i zakazy. Okołoduchowe to są wszystkie dymki, gongi, dzwoneczki. Drugą kategorią są nakazy: musisz być weganem, musisz uprawiać jogę, musisz medytować trzy godziny dziennie. A tak naprawdę nic nie musisz. Trzecią kategorią są zakazy: nie pal papierosów, nie pij alkoholu, nie słuchaj ciężkiej muzyki, bo obniża twoją wibrację.
Chcę ci powiedzieć, że nic nie musisz, ale to nie znaczy, że nie możesz. To, dlaczego coś robisz, jest dużo bardziej istotne, niż to, co robisz. Jak zostajesz weganem, bo wierzysz, że to przybliży cię do twojej wyspy, to jest to zła motywacja, bo nie przyniesie ci to przyjemności. A jak zostaniesz weganem tylko dlatego, że lubisz wegańskie jedzenie, to odczuwasz zupełnie inne emocje. Motywacją do tych wszystkich rytuałów i praktyk powinna być twoja przyjemność. Musisz mieć przyjemność w tym, co robisz, bo jak nie masz przyjemności, to się oddalasz, a nie przybliżasz do swojej wyspy szczęścia. Jak wiązanie się do drzewa na dziesięć dni daje ci przyjemność, to się wiąż. Ale nie wiąż się dlatego, że jesteś średnio szczęśliwy i ktoś ci powiedział, że to podniesie ci wibrację i cię uwolni. Nic nie może zastąpić świadomego procesu zmiany kursu w stronę twojej prawdziwej wyspy szczęścia.
Jedyne co musisz, to być szczerym w stosunku do samego siebie, bo tylko ty wiesz, która wyspa jest twoją prawdziwą wyspą. Tylko ty wiesz, które pragnienie jest twoim prawdziwym pragnieniem, a które jest fantazją. Tylko ty wiesz, co daje ci przyjemność, a co nie daje ci przyjemności. Bycie szczerym z samym sobą jest jedynym musisz w tym całym procesie.
Comments