Nie trzeba być przebudzonym czy oświeconym, żeby być szczęśliwym.
Nie trzeba być przebudzonym czy oświeconym, żeby być szczęśliwym. Jeżeli czujesz się dobrze w większości czasu jak jesteś obudzona, w sensie funkcjonujesz, to nie musisz tego rozumieć. Po prostu żyj i czuj się dobrze. Natomiast jeżeli czujesz się źle to tu trochę już rozumienie pomaga. Zrozumienie dlaczego czujesz się źle i co zrobić żeby poczuć się lepiej. Natomiast czucie to jest wszystko, bo czucie to jest energia. Emocja jest energią, emocja nie jest namacalna. I zawsze kiedy jesteś obudzona jakiś sygnał od siebie wysyłasz. Tutaj nie ma konfliktu pomiędzy czuciem a zrozumieniem, bo zrozumienie to nie jest myślenie. Myślenie to jest analizowanie, a jak analizujemy to patrzymy wstecz. Ludzie analizują starając się zrozumieć jak się czują emocjonalnie, patrzą wstecz i często, jeśli nie zawsze, dochodzą do błędnych wniosków. Z tego się rodzą negatywne wierzenia, wierzenia które nam nie służą. Analizujemy, dochodzimy do wniosków, które na ogół nie są prawdą, ale ponieważ to była dla nas logiczna konkluzja tej analizy to przekonywujemy się, że taka jest prawda i potem ludzie noszą scyzoryki w torbie, bo są na wszystko gotowi.
Niektórzy ludzie mają wierzenie, że pieniądze to jest zło, że związek wymaga jakiegoś poświęcenia, że jest wyższa wartość w cierpieniu, to wszystko bierze się z analizy przeszłości, z której ludzie wyciągają błędne wnioski, bo Ty nie jesteś w stanie nawet ogarnąć tego, co się zadziało w przeszłości. A poza tym to, co my myślimy co się wydarzyło w przeszłości, jest naszą perspektywą, a nie faktem. A co zrobić jeśli ktoś jest chory lub coś się dzieje w Twoim życiu czy w życiu Twoich bliskich? Bardzo trudno wtedy jest przekuć np. raka na coś pozytywnego. Bardzo trudno gdy rak Cię zżera od środka i odczuwasz fizyczny ból. Dlatego drugim najbardziej efektywnym sposobem, po znalezieniu pozytywnych aspektów tej sytuacji, jest przestać myśleć o raku i skupić się na czymś innym, na tym aspekcie swojego życia, który Ci wychodzi. Bo przecież w życiu masz tyle tematów. Każda osoba jest tematem w Twoim życiu. To są setki, jeśli nie tysiące tematów. I jak w tej chwili jest ten jeden aspekt w Twoim życiu, który krzyczy na Ciebie, woła swojej atencji, ale wiesz, że jak tam pójdziesz to tylko go spotęgujesz to skup się po prostu na tym co daje Ci przyjemność. Momentum jest Twoim przyjacielem i momentum jest Twoim wrogiem, pytanie do czego dolewasz oliwy. Czy podlewasz chwasty czy podlewasz słoneczniki. W każdym temacie, bo żaden temat nie jest neutralny jak już aktywny jest w Tobie. Jest tyle książek napisanych przez ludzi, którzy mieli raka, którym zostało 6 miesięcy do końca życia, nagle się obudzili, że chcą żyć i ta wiara w to życie sprawiła, że wyszli zdrowi i żyją 30 lat. Patrząc wstecz rak dla nich był zbawieniem. Rak ich wytrącił z tej ścieżki cierpienia przez całe swoje życie. Więc nic nie jest biało czarne.
Comments