Jak jesteśmy niżej, jak odczuwamy negatywne emocje, to tam się zradzają pragnienia. Natomiast żeby je zamanifestować, żeby żyć tymi pragnieniami, żeby nie były tylko pragnieniami, ale rzeczywistością — do tego trzeba podwyższyć wibrację.
Musisz przestać pytać samą siebie „skąd to się wzięło? Jak to zrobić?”, bo to są pytania, które skupiają cię na złym końcu kija. Skup się na samej przyjemności i jak to momentum twojego pragnienia będzie już zbudowane, to obudzisz się któregoś dnia rano i do ciebie przyjdzie taki pomysł, który rozwali wszystkie inne pomysły, który będzie taki wow, taki będzie impuls, taka będzie emocja, że nikt tego nie zachwieje. Wtedy, jak to poczujesz, nie będziesz miała żadnych wątpliwości, że to jest twoja droga i to jest czas na działanie. Ale nie możesz wysilać się w poszukiwaniu tego uczucia, bo wysilając się, odtrącasz go.
Odpuść sobie wysilanie się w temacie tego pragnienia. Nie możesz sobie pragnienia odpuścić, bo jak czegoś chcesz, to tego chcesz, nie możesz sobie tego odpuścić. Odpuścić trzeba sobie ten wysiłek, który wkładamy w to, żeby to, co pragniemy, się zamanifestowało. Skup się na emocji. Jak lubisz rozmawiać z ludźmi, to skup się na tej rozmowie z ludźmi, dlaczego to robisz, dlaczego to lubisz, co czujesz. Jest XXI wiek, załóż kanał na YouTubie, rozmawiaj z ludźmi za darmo dla samej przyjemności. Jak masz przyjemność z rozmowy z ludźmi, to nie potrzebujesz 3000 ludzi, tylko jedną osobę, żeby z nią rozmawiać. Jak pójdziesz za tym uczuciem, za tą pasją, za tą przyjemnością, nie masz zielonego pojęcia, gdzie to cię dalej zaprowadzi, ale gwarantuję ci, że droga, która daje ci przyjemność, podróż, która daje ci przyjemność, skończy się przyjemną „destynacją”. Destynacji tak naprawdę nie ma, jest tylko podróż, ale ten kierunek, w którym to idzie, będzie przyjemny, więc naprawdę masz wszelkie narzędzia.
Z przemocą wobec dzieci czy zwierząt najlepiej radzić sobie patrząc na to z jak najszerszej perspektywy. Oczywiście są ludzie, którzy cierpią, są dzieci wykorzystywane, są ludzie, którzy umierają z głodu czy w czasie wojny, ale patrz na to z szerokiej perspektywy, bo jakbyś zebrała wszystkie wiadomości z całego świata, to negatywne wiadomości, o których teraz mówimy, byłyby minutową przerwą reklamową w 24-godzinnym kanale wiadomości. Stacje telewizyjne skupiają się na tragediach, ale tyle pięknych rzeczy się dzieje wokół nas. Tutaj, w Anglii tydzień temu 99-latek na swoje setne urodziny, które ma za tydzień, postanowił 100 razy przejść wokół swojego ogrodu i robił to po to, żeby zebrać pieniądze dla naszej służby zdrowia, target był 1000 funtów. Jego córka przesłała taką informację do lokalnej gazety, że on to robi, żeby pomóc mu w tej zbiórce i to wyciekło do głównych mediów. Jak to już wyciekło do głównych mediów, stało się tematem, o którym mówi cały kraj, to on zebrał 2,5 mln funtów w 3 dni. Dziś jest już 23 mln funtów. 100-letni prawie człowiek. On już zrobił te swoje 100 okrążeń i powiedział, że będzie chodził dalej, dopóki ludzie będą wpłacali pieniądze. Już nawet jest petycja w internecie, żeby dać temu człowiekowi tytuł rycerski. I takich rzeczy się dzieje wokół nas miliony, a my ich nie zauważamy. Zobacz, ilu ludzi kompletnie bezinteresownie pomaga obcym ludziom.
My mamy taką tendencję dostrajania się do tych tragicznych rzeczy, tylko problem polega na tym, że jak się do tego dostrajasz, jak o tym myślisz, to tylko to zwiększasz. Zobacz, od ilu lat istnieje wojna przeciwko narkotykom, a rak to jest taka choroba, na którą ludzkość wydała najwięcej pieniędzy w jakiejkolwiek historii i dziś statystycznie jedna na dwie osoby będzie miała raka na starość. Nie da się z czymś walczyć i tego zmniejszyć, bo jak złapiesz byka za rogi, to tylko go rozjuszasz, więc nie ma lepszej metody niż odwrócenie swojej uwagi od danej tragedii. Nie można pomóc ludziom, wchodząc w ich tragedię. Jak chcesz pomóc choremu, to nie możesz wejść w chorobę, żeby samej być chorą, nie możesz biednemu pomóc, sama stając się biedna. Masz silne momentum jak większość ludzi skupiania się na tym, co jest tragiczne. Wszystko ma swoją wartość. Druga sprawa, że ludzie, których ty widzisz cierpienie, nie cierpią tak jak ty, kiedy na nich patrzysz. Jak przechodzisz koło bezdomnego, to uwierz mi, że ty cierpisz bardziej niż on.
Ty masz wpływ tylko na to, jak ty patrzysz na świat i jak ty się czujesz, ale jak klęczysz i płaczesz, sama cierpisz, to jak ty możesz pomóc komuś cierpiącemu? Natomiast jak jesteś wyżej, jesteś stabilna w swojej wibracji, to widzisz wartość, widzisz tego człowieka poza tym cierpieniem, poza tą chorobą, tego pięknego człowieka w środku poza tym ciałem, które widzisz i on poczuje twoją energię. Czasami jedno spojrzenie może zmienić czyjeś życie, ale nie spojrzenie z perspektywy „jak mi jest cię żal” tylko z perspektywy „wow, jaki ty jesteś piękny, jakie ty musisz w tej chwili mieć pragnienia”. Wszystko ma swoją wartość, ale nie można pomóc biednemu, stając się biednym albo choremu, stając się chorym.
Cierpienie jest percepcją. Jak ty się wychowujesz np. w patologicznym domu, to masz całkiem inną percepcję normalności. Ktoś z całkiem innego środowiska, ze swoimi wierzeniami, ze swoją percepcją, patrząc na ciebie, widzi cierpienie. Naprawdę ty cierpisz bardziej niż te dzieci, które według ciebie tak cierpią. Jak pójdziesz do tego dziecka, chcąc mu pomóc, to ono kompletnie nie będzie wiedziało, o co ci chodzi, bo dla niego tata i mama to jest autorytet. Jak człowiek jest biedny w Afryce i musi iść do studni 10 km po wiadro wody, to dla niego to jest normalne. Nie możesz pomóc tym ludziom, cierpiąc ich cierpieniem.
To jest piękne, że człowiek jest wrażliwy. Każdy w wyższej wibracji jest wrażliwy, ale nie cierpi w tej wrażliwości. Można być wrażliwą osobą i skupić się na tych tematach, w których nie ma ekstremalnych cierpień, bo można być wrażliwym na piękno. To na czym się skupisz, naprawdę jest twoim wyborem i nikogo innego. Nie możesz pomóc cierpiącym, cierpiąc razem z nimi. Na początku jak potrzebujesz, to unikaj tego tematu, ale z czasem nie będziesz musiała unikać, będziesz w takim miejscu, gdzie będziesz obserwowała i będziesz widziała wartość we wszystkim i jak będziesz miała impuls, żeby coś zrobić w tym temacie, to zrobisz, ale to nie będzie na zasadzie „ja cierpię z tobą, nad tobą się użalam i jakoś chcę ci pomóc”. Uwierz mi też, że cierpiący ludzie cierpią mniej, niż ty ich obserwując.
Każde „ale” skupia cię na złym końcu kija. Musisz po prostu zmienić podejście do tego wszystkiego. Nie masz kontroli nad tym co się dzieje, ale masz kontrolę nad tym czemu poświęcasz uwagę i tego ci nikt nie może odebrać. Jedyną potęgą teraźniejszości jest to, na którym kanale się skupisz, do której stacji radiowej się dostroisz wibracyjnie. I to jest jedyna twoja moc, bo naprawdę nie ma nic ważniejszego, niż to jak ty się czujesz, bo jak ty się źle czujesz, to nie możesz nikomu pomóc. Nikomu nie możesz pomóc z perspektywy swoich negatywnych emocji, czując się nie fajnie, cierpiąc. Nie możesz pomóc cierpiącemu cierpieniem, bo on ma go po uszy. Nie pracuj nad sobą, zrób priorytet z tego jak ty się czujesz. To jest jedyna praca. Pomagaj, jak chcesz pomagać, jak ci to daje jakąś ulgę i fajnie się z tym czujesz, ale nie musisz patrzeć na cierpiące zwierzęta, żeby im pomagać. Nie można skupić się na temacie, nie zwiększając jego momentum. Jak skupisz się na cierpieniu, to tego cierpienia będzie więcej, jak skupisz się na fajnych rzeczach, to będzie ich więcej i tak to działa. Nie ma niczego ważniejszego w całym wszechświecie, niż to jak ty się czujesz. Ty jesteś pępkiem tego twojego wszechświata i to ty decydujesz, jak wygląda twój wszechświat. Masz moc skupić się na szczęściu, masz wybór i ten wybór między chwastem a słonecznikiem to jest jedyna potęga teraźniejszości, nic innego się nie liczy.
Kommentarer