Jesteś tu dla radości życia, a nie poświęcanie swojego szczęścia dla innych.
Teraz, jak już wiesz, czym jest szczęście i jakie jest jego źródło, zajmiemy się wierzeniami, które nie pozwalają ludziom płynąć w stronę swojej wyspy szczęścia. Wiedzą oni, gdzie jest ich wyspa, ale wierzenia, które są w nich aktywne, nie pozwalają im na obranie kursu w jej stronę. To jest taki worek wierzeń, w którym umieściłbym trzy etykietki: poczucie winy, robienie czegoś z obowiązku i poczucie odpowiedzialności za kogoś innego. Za tymi trzema, na pozór różnymi wierzeniami, kryje się jedno i to samo wierzenie.
Pierwsza z tych kategorii, to kiedy człowiek czuje się zobligowany w stosunku do swoich rodziców. Jeśli na przykład rodzice oczekują, że zostaniesz lekarzem a ty chcesz być muzykiem rockowym, to jest to oczywisty konflikt między oczekiwaniami rodziców a twoim prawdziwym pragnieniem. Jeżeli ulegniesz presji rodziców z poczucia obowiązku, bo oni poświęcili swoje życie, żebyś mógł pójść na studia to, to poświęcenie swojego pragnienia spowoduje, że coraz bardziej będziesz oddalał się od swojej wyspy. Przez to coraz gorzej będziesz się czuł i ty i z czasem też twoi rodzice, gdy zobaczą, że nie jesteś szczęśliwy. Nie warto ulegać presji kogokolwiek, ani rodziców, ani przyjaciół, ani kościoła, ani społeczeństwa, ani kultury. Nie jesteś tutaj po to, aby ulegać presji i dać się wtłoczyć w jakąś foremkę. Jesteś tutaj po to, by wyekspresjonować swoją boskość, która jest w tobie. Jak nie płyniesz w stronę swojej wyspy, to nie pozwalasz sobie na tą ekspresję.
Druga z tych kategorii, to kiedy człowiek czuje się zobligowany w stosunku do swoich dzieci. Jak ktoś jest rodzicem, może nie płynąć w stronę swojej wyspy szczęścia, bo ma wierzenie, że musi się kompletnie poświęcić swoim dzieciom. Nigdy nie warto używać dzieci, jako wymówki do niepłynięcia w stronę swojej wyspy szczęścia. Dzieci nie uczą się przez język, nie uczą się przez książki, przez pogadanki. Dzieci uczą się przez obserwację. Jak dziecko obserwuje ciebie, tyrającego w pocie czoła po to, żeby zapewnić dziecku lepszą przyszłość, lepsze możliwości w życiu, poświęcając przy tym swoje szczęście, to możesz wywołać u dziecka poczucie winy. Uczysz dziecko, że tyranie i poświęcanie się jest ważniejsze, niż bycie szczęśliwym. A tak naprawdę nie ma nic ważniejszego, niż bycie szczęśliwym. Największym darem dla dzieci są szczęśliwi rodzice i największym darem dla rodziców są szczęśliwe dzieci.
Trzecią z tych kategorii będą oczekiwania nie twoich rodziców a innych osób, otoczenia, kultury, religii. Jeżeli ta presja otoczenia odnośnie twoich wyborów życiowych jest w jakikolwiek sposób niekompatybilna z twoim pragnieniem, to nie warto ulegać. Jak ulegniesz i pójdziesz drogą tych oczekiwań, dasz się wtłoczyć w foremkę, to po dwudziestu latach dojdziesz do wniosku, że nie jesteś szczęśliwy bo nie możesz być szczęśliwy, skoro jedynym źródłem szczęścia jest płynięcie w stronę swojej wyspy szczęścia. Dojdziesz do wniosku, że te dwadzieścia ostatnich lat było trochę zmarnowane w tym sensie, że nikt ci ich nie odda. Jeżeli teraz jesteś w takim miejscu, nie chciałbym, żebyś czuł się winny z tego powodu, bo gdybyś mógł podjąć inną decyzję dwadzieścia lat temu, to byś ją podjął.
Pamiętaj, że to miłość spaja rodzinę, a nie geny. Jeżeli ludziom naprawdę na tobie zależy i twoje szczęście naprawdę jest dla nich ważne, to jak dokonasz wyboru, który dla nich może być dzisiaj nieakceptowalny, nawet szokujący, to wcześniej czy później przekonają się do twojego wyboru i zaakceptują go. Miłość i twoje szczęście jest ważniejsza niż twoje wybory. Jesteś tutaj dla radosnej ekspresji swojej unikalności, swojej boskości. Nie jesteś tutaj po to, żeby spełniać oczekiwania innych. Nie jesteś tutaj po to, żeby poświęcać swoje szczęście dla innych. Jak ty zaczniesz poświęcać swoje szczęście dla innych osób, wszyscy na tym stracą. Ty będziesz nieszczęśliwy i z czasem, osoba dla której się poświęcasz, też będzie nieszczęśliwa. Jesteś tutaj po to, żeby kwitnąć, rozkwitnąć, zaowocować i wyekspresjonować swoją unikalność, swoją boskość. Jesteś tutaj dla radości kreacji, bo radość to jest jedyny sens istnienia wszystkiego.
Comments